Promulgacja Dekretu o męczeństwie Sługi Bożego Martina Capelli SCJ, kapłana Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego (sercanina)

Z wielką radością przyjęliśmy dzisiaj (red. 21.11.2025r.) wiadomość o promulgacji Dekretu o męczeństwie Sługi Bożego, księdza Martina Capelli SCJ, kapłana Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego (sercanina, SCJ).

Drodzy Współbracia SCJ i członkowie Rodziny sercańskiej,

Z wielką radością przyjęliśmy dzisiaj wiadomość o promulgacji Dekretu o męczeństwie Sługi Bożego, księdza Martina Capelli, sercanina (SCJ). Dzięki składajmy Bogu za to, że Kościół uznał wielkoduszny dar jego życia, złożony z miłości do Ewangelii i do tych, którzy najbardziej potrzebowali pocieszenia.

W Sercu Jezusa

ks. Carlos Luis Suárez, SCJ

Przełożony Generalny

grafika: dehoniani.org


Dodatkowe informacje:

Promulgacja: Promulgazione di Decreti del Dicastero delle Cause dei Santi

Tłumaczenie ks. Zdzisław K. Huber SCJ

Promulgacja Dekretów Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, 21.11.2025 [B0888]

Podczas audiencji udzielonej Jego Eminencji Księdzu Kardynałowi Marcello Semeraro, prefektowi Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, Ojciec Święty upoważnił tę Dykasterię do promulgacji dekretów dotyczących:

  • męczeństwa Sługi Bożego Ubalda Marchioniego, kapłana diecezjalnego, urodzonego 19 maja 1918 r. w Vimignano di Grizzana Morandi (Włochy) i zabitego z nienawiści do wiary 29 września 1944 r. w Casaglia/Marzabotto (Włochy);
  • męczeństwa Sługi Bożego Martina Capellego (w świecie: Nicola), kapłana Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego (sercanina), urodzonego 20 września 1912 r. w Nembro (Włochy) i zabitego z nienawiści do wiary 1 października 1944 r. w Pioppe di Salvaro (Włochy);
  • heroiczności cnót Sługi Bożego Enrica Bartolettiego, arcybiskupa Lukki, urodzonego 7 października 1916 r. w Calenzano (Włochy) i zmarłego 5 marca 1976 r. w Rzymie (Włochy);
  • heroiczności cnót Sługi Bożego Gaspara Goggiego, kapłana Zgromadzenia Bożej Opatrzności, urodzonego 6 stycznia 1877 r. w Pozzolo Formigaro (Włochy) i zmarłego 4 sierpnia 1908 r. w Alessandrii (Włochy);
  • heroiczności cnót Służebnicy Bożej Marii od Najświętszego Serca (w świecie: Maria Glowrey), zakonnicy Towarzystwa Jezus, Maria, Józef, urodzonej 23 czerwca 1887 r. w Birregurra (Australia) i zmarłej 5 maja 1957 r. w Bangalore (Indie);
  • heroiczności cnót Służebnicy Bożej Marii de Lourdes Guarda, świeckiej wiernej, urodzonej 22 listopada 1926 r. w Salto (Brazylia) i zmarłej 5 maja 1996 r. w São Paulo (Brazylia).

[01597-IT.01]


Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych: Martino Capelli (al secolo: Nicola)

Tłumaczenie: ks. Zdzisław K. Huber SCJ

Sprawa w toku – Czcigodny Sługa Boży –

Martino Capelli (w świecie: Nicola) († 1944)

Kapłan Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego (sercanin); został zabity z powodu gorliwości kapłańskiej, która skłoniła go do udania się w miejsca okrucieństw dokonanych w „Creda”. Jego śmierć była spowodowana przede wszystkim pogardą wojsk nazistowskich wobec jego posługi kapłańskiej, co jest świadectwem tego, że odium fidei (nienawiść do wiary) było głównym motywem jego zabójstwa.

Biografia

«Współbrat miły, pogodny, serdeczny, otwarty, hojny, pobożny, pokorny, dowcipny i żartobliwy, inteligentny, zrównoważony i szczery, który praktykował najpiękniejsze cnoty w sposób naturalny i prosty – w cudownej i harmonijnej syntezie».

Nicola Capelli urodził się 20 września 1912 r. w Nembro w Val Seriana (prowincja i diecezja Bergamo) jako syn Martina Capellego i Teresy Bonomi. Pochodził z licznej i bardzo ubogiej rodziny. Nie błyszczał w nauce, nawet powtarzał pierwszą i drugą klasę szkoły podstawowej, a w wieku 12 lat wstąpił do Małego Seminarium (Szkół Apostolskich) Księży Najświętszego Serca Jezusowego, zwanych sercanami, w Albino. Uważano go za zdrowego, żywego i dobrego chłopca; każdego ranka wstawał jeszcze przed świtem, by służyć do pierwszej Mszy św. Przełożeni i wychowawcy z wielkim zaangażowaniem pracowali nad ukształtowaniem jego nieco buntowniczego i roztrzepanego charakteru, ale dzięki dobrej inteligencji chłopiec czynił wyraźne postępy zarówno w zachowaniu, jak i w nauce. Zanim jednak dopuszczono go do święceń, kazano mu „poczekać w przedpokoju” – przez kilka lat pełnił funkcję prefekta młodszych seminarzystów, w której sprawdził się doskonale i zyskał sympatię chłopców.

W tym czasie jego powołanie stawało się coraz wyraźniejsze i umacniało się. W 1930 r. złożył pierwsze śluby, przyjmując imię brat Martino od Matki Bożej Bolesnej. W nim coraz mocniej wzrastało pragnienie męczeństwa – na wzór męczenników meksykańskich, o których słyszał. Wyświęcony na kapłana 26 czerwca 1938 r. marzył o wyjeździe na misje, najlepiej do Chin, lecz otrzymał niespodziewany i zdecydowany rozkaz udania się do Rzymu na dalsze studia w Papieskim Instytucie Biblijnym. Posłuszny złożonemu ślubowi, z pełnym zaangażowaniem podjął te nieoczekiwane i niezamierzone studia, uzyskując świetne wyniki – najpierw w Instytucie Biblijnym, a następnie na Uniwersytecie Urbaniana, gdzie ukończył teologię z oceną cum laude.

Gdy był już o krok od uzyskania doktoratu, w 1943 r. przełożeni wezwali go do Bolonii, by wykładał Pismo Święte. Było to kolejne rozczarowanie – utrata szansy na doktorat bardzo mu ciążył. W tym czasie wojna rozgorzała na dobre; zaczęto żyć w strachu przed bombardowaniami. Z tego powodu konieczne stało się przeniesienie domu studiów. W ten sposób ks. Martino znalazł się wewnątrz „Linii Gotów” na Apeninie toskańsko-emiliańskim – w samym centrum ówczesnych działań wojennych. Czuł się mocno kapłanem i misjonarzem; w tej dramatycznej sytuacji absolutnie nie chciał być „ukrytym” – odczuwał pilną potrzebę duszpasterską w klimacie braku wiary i porzucenia praktyk religijnych, aby wykorzenić nienawiść i nieufność z serc.

W lipcu 1944 r. wspólnota przeniosła się do Burzanella – miejscowości położonej na wysokości tysiąca metrów, z dala od głównych dróg, gdzie teoretycznie życie miało być spokojniejsze. W rzeczywistości znalazła się w centrum represji i łapanek, podczas których odczuwał silną i nieodpartą potrzebę narażania się, by udzielać ostatniego namaszczenia skazanym na śmierć, pomagać wysiedlonym, gasić pożary.

Ksiądz Martino stał się postacią niewygodną i kłopotliwą: budził nieufność po obu stronach, bo – nie czyniąc „różnic między ludźmi” – pomagał wszystkim bez wyjątku przez co jedni i drudzy uważali go za szpiega. Podjął decyzję o przeniesieniu się do Sarzano, by pomóc starszemu proboszczowi. Spotkał tam również młodego salezjanina, don Elię Cominiego – również ewakuowanego – który z całego serca starał się jak najlepiej wypełniać posługę w tych trudnych czasach i sytuacjach.

Ksiądz Martino postanawia udać się w góry, aby odnaleźć rolników w gospodarstwach i partyzantów w obozach, aby ewangelizować, głosić i pocieszać, ponieważ nadal czuje się głęboko misjonarzem i nie rezygnuje z głoszenia kazań wszędzie tam, gdzie go wzywają. Z tego powodu Niemcy zaczynają patrzeć na niego z wielką podejrzliwością, do tego stopnia, że zauważają to nawet przełożeni i postanawiają go przenieść. Tym razem jednak ksiądz Martino nie wykonuje polecenia, po prostu nie chcąc pozostawić bez pomocy duchowej wszystkich osób, z którymi zetknął się w ciągu tych miesięcy. Odważnie kontynuuje swoją posługę kapłańską, świadomy ryzyka, jakie podejmuje.

29 września 1944 r., razem z don Elią, gdy biegli z pomocą rannemu, zostali aresztowani przez Niemców. Po dwóch dniach okrutnego więzienia, 1 października 1944 r. zostali wraz z 44 innymi zakładnikami rozstrzelani przez SS z karabinów maszynowych. Przed śmiercią z wielką siłą i pasją udzielił jeszcze ostatniego błogosławieństwa konającym towarzyszom. Miał zaledwie 32 lata.

Jego męczeństwo miało miejsce w jednym z najtragiczniejszych okresów wojny we Włoszech. W tych miesiącach oddziały nazistowsko-faszystowskie dokonywały masakr, by wyeliminować wszelki opór na terenach uznanych za strategiczne, gdzie partyzanci i ludność cywilna mogli ułatwić aliancką ofensywę anglo-amerykańską. Już w sierpniu 1944 r., z tych samych pobudek, naziści dokonali zbrodni po toskańskiej stronie Linii Gotów (m.in. masakra 560 cywilów w Sant’Anna di Stazzema) oraz w innych rejonach Niziny Padańskiej. W obszarze, gdzie posługiwał ks. Martino – między 29 września a 5 października 1944 r. – nazistowsko-faszystowskie oddziały wymordowały ponad 770 osób, w tym dzieci, niemowlęta i starców. Został schwytany przez nazistów po tym, jak pobiegł w rejon masakry w „Creda”, by udzielić sakramentów ocalałym. Świadomy swego losu, rankiem 1 października został wraz z innymi zaprowadzony na miejsce kaźni – przy Botte w Pioppe di Salvaro – gdzie dokonano egzekucji.

Co do męczeństwa formalnego ze strony prześladowcy (ex parte persecutoris): ks. Martino został zabity z powodu gorliwości kapłańskiej, która skłoniła go do udania się w miejsca okrucieństw dokonanych w „Creda”. Jego śmierć spowodowana była przede wszystkim pogardą wojsk nazistowskich wobec jego posługi kapłańskiej – co świadczy, że nienawiść do wiary (odium fidei) była głównym motywem zabójstwa.

Co do męczeństwa formalnego ze strony Sługi Bożego (ex parte Servi Dei): jak wykazują akta procesu, ks. Martino – mimo świadomości grożącego mu niebezpieczeństwa – był gotów oddać życie za bliźnich, choć mógł bezpiecznie wrócić do współbraci w Bolonii. Postanowił pozostać na terenach walk między partyzantami a nazistami, by wypełniać posługę kapłańską; jej szczytem było towarzyszenie konającym po masakrze w Creda oraz błogosławieństwo udzielone umierającym w Pioppe di Salvaro.


Dokumenty różne

Oficjalna biografia sercańska (opracowana na podstawie akt personalnych i Positio przez postulatora generalnego): PDF dostępny na stronie kongregacji: Biography-Capelli-EN.pdf

I martiri di Monte Sole.

Servo di Dio Martino di Maria Addolorata (Nicola Capelli).

Procede la Causa "super martyrio" di p. Martino Capelli.

Intervista a P. Ramón Domínguez Fraile, Postulatore Generale della Congregazione.

Nicola Martino Capelli.

La gioia della Chiesa di Bologna e della Famiglia Dehoniana.


Co można powiedzieć o życiu księdza Martino Capelliego?

Tekst: ks. Zdzisław K. Huber SCJ

Ksiądz Martino Capelli SCJ (wł. Nicola Giuseppe Martino Capelli - na polski można przetłumaczyć Mikołaj Józef Marcin Capelli), Sługa Boży, a od listopada 2025 roku uznany przez Kościół za męczennika, był włoskim sercaninem (ze Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego), który oddał życie w wieku 32 lat podczas II wojny światowej.

Narodziny i powołanie

Urodził się 20 września 1912 roku w Nembro (prowincja Bergamo, Lombardia) jako Nicola Giuseppe Capelli. Już jako nastolatek odczuwał silne powołanie misyjne i pragnienie męczeństwa – zainspirowany historią męczenników meksykańskich i chińskich, marzył o pracy na misjach w Chinach. Mając 12 lat wstąpił do szkoły Apostolskiej Najświętszego Serca w Albino, gdzie Sercanie założyli niższe seminarium duchowne w 1907 roku. W wieku 17 lat (1929) wstąpił do postulatu Sercanów w Albisola (koło Savony). Podczas nowicjatu przyjął imię zakonne Martino (na cześć swojego ojca) oraz Maria od Matki Bożej Bolesnej.

Formacja i kapłaństwo

Śluby zakonne złożył w 1930 roku, a święcenia kapłańskie przyjął w 1938 roku w wieku 26 lat. Był wybitnie uzdolniony intelektualnie: studiował w Rzymie na Papieskim Instytucie Biblijnym, na Uniwersytecie Urbaniana (Propaganda Fide). Po powrocie do Włoch wykładał Pismo Święte i historię Kościoła w sercańskich domach studiów w Bolonii i Castiglione dei Pepoli.

Okres wojenny i posługa wśród ludności

W czasie wojny, gdy front zbliżał się do Emilii-Romanii, wspólnota sercańska przeniosła się w bezpieczniejsze miejsce w Apeninach (Burzanella). Przełożeni nakazali mu ewakuację do Bolonii, ale ks. Martino odmówił – chciał pozostać przy ludziach dotkniętych okrucieństwem wojny. W lecie 1944 roku działał jako kapelan i pomagał uchodźcom, rannym, spowiadał, odprawiał Msze św. i niósł pociechę w obliczu nazistowskich represji.

Męczeństwo

W dniach 29 września – 5 października 1944 roku oddziały SS dokonały jednej z największych masakr na ludności cywilnej we Włoszech – tzw. masakry w Marzabotto (lub masakry na Monte Sole), w której zginęło ok. 770–1830 osób (głównie kobiet, dzieci i starców).

29 września 1944 roku, po masakrze w pobliskiej miejscowości Creda, ks. Martino razem z księdzem salezjaninem Elia Cominim pobiegli do ofiar, by udzielić im ostatnich sakramentów – z stułą, olejami świętymi i Najświętszym Sakramentem. Zostali schwytani przez Niemców, obrabowani z oznak kapłańskich, zmuszani do noszenia amunicji i świadkami okrutnych zbrodni.

Następnie zamknięto ich wraz z grupą zakładników w Pioppe di Salvaro. Mimo możliwości ocalenia (proponowano im ucieczkę lub uwolnienie), obaj odmówili, mówiąc: „Albo wszyscy, albo nikt”. 1 października 1944 roku ks. Martino Capelli i ks. Elia Comini zostali rozstrzelani razem z 44 innymi zakładnikami i wrzuceni do zbiornika wodnego w fabryce konopnej. Ksiądz Capelli, ciężko ranny, przed śmiercią wołał „Przebaczenie!” i kreślił znak krzyża nad umierającymi towarzyszami.

Kościół uznał, że zginął in odium fidei (z nienawiści do wiary) – właśnie dlatego, że jako kapłan niósł sakramenty i pociechę w imię Chrystusa, odmawiając porzucenia powierzonych mu ludzi.

Aktualny stan procesu beatyfikacyjnego

21 listopada 2025 roku papież Leon XIV zatwierdził dekret o męczeństwie ks. Martina Capellego. Oznacza to, że jego beatyfikacja jest już pewna – odbędzie się w najbliższym czasie (prawdopodobnie w diecezji bolońskiej, razem z innymi męczennikami Monte Sole).

Ksiądz Martino jest pięknym przykładem sercańskiej duchowości: całkowitego oddania Sercu Jezusa, miłości do najbiedniejszych i gotowości na męczeństwo, o które modlił się od młodości. Jego życie i śmierć przypominają słowa, które sam napisał jako młody zakonnik: „Pozwól mi kiedyś być męczennikiem za Chrystusa Króla i za Ciebie, Niepokalana Dziewico”.