W dniach 6,7,8 maja odprawialiśmy tzw. Dni krzyżowe, przypadające na poniedziałek, wtorek i środę przed Wniebowstąpieniem Pańskim. Dni te Kościół poświęca wytrwałej modlitwie błagalnej o zmiłowanie Boże we wszelkich potrzebach duszy i ciała, a w szczególności o dobre urodzaje. Dni krzyżowe przed Wniebowstąpieniem zapoczątkowane zostały w Galii (dzisiejszej Francji); celem bowiem odwrócenia wielkich klęsk, jakie podówczas (około 450 r.) nawiedziły diecezję wienneńską, biskup jej, św. Mamert, zarządził trzydniowe procesje pokutno-błagalne; procesje te zaczęto niebawem naśladować w innych miejscowościach, z czasem zaś weszły one w zwyczaj w całym Kościele zachodnim. Wytłumaczenie tych dni można przeczytać na stronie https://vetusordo.pl/pdk/ gdzie jest przytoczony fragment pracy Piusa Parcha, zatytułowanej „Rok Liturgiczny” (Poznań 1956, tom 2, str. 313-317); a dla bardziej dociekliwych artykuł "OBRZĘD BŁOGOSŁAWIEŃSTWA PÓL W PRAWODAWSTWIE KOŚCIOŁA ŁACIŃSKIEGO" w Roczniki Nauk Prawnych https://www.kul.pl/files/1374/public/rnp_2016/nr_1/s_125-138_art_syczewski.pdf.
W parafii Najświętszego Serca Jezusowego we Florynce w roku 2024 przyjęliśmy następującą formę przeżywania Dni krzyżowych. We Florynce o godzinie 17:30 zaczęliśmy Mszę świętą w intencji upraw czy też uświęcenie ludzkiej pracy. Zaraz po niej ruszaliśmy procesyjnie do jednej z kapliczek śpiewając Litanię do Wszystkich świętych, Suplikacje i pieśni maryjne. Po dotarciu do kapliczki odśpiewana została Litania loretańska, po której następował obrzęd poświęcenia pól. Po końcowym błogosławieństwie wszyscy rozchodzili się do swoich domów. Natomiast na Wawrzce w poniedziałek i wtorek po Mszy św. o godz. 17:00 było nabożeństwo maryjne i rytuał błogosławienia pół. W środę również wyruszyła procesja do jednej z kapliczek.
Te trzydniowe nabożeństwo i nasze modlitwy do Boga są wyrazem wielkiej pokory i uznania, że wszystko, cokolwiek otrzymujemy, otrzymujemy z miłości Boga. Jesteśmy świadomi, że wysiłek rąk ludzkich i ludzkiego umysłu, gdy zabraknie błogosławieństwa Bożego na nic się nie przyda. Właśnie każdy z tych przydrożnych krzyży, przydrożnych figur i kapliczek, do których odbywa się procesja, ma swoją bogatą historię. Każde to miejsce jest pamiątką cudownych ocaleń lub bezgranicznego zawierzenia Bogu. Wystarczy posłuchać opowieści i wspomnień ludzi, którzy się przy nich zbierają.


Zebrał i napisał ks. Zdzisław K. Huber SCJ

Zdjęcia: ks. Zdzisław K. Huber SCJ